Projekt nowelizacji ustawy o cudzoziemcach niesie ze sobą szereg zmian. Do tych na plus na pewno można zaliczyć poszerzenie katalogu okoliczności, które nie wymagałyby zmiany zezwolenia na pobyt czasowy i pracę.
Obecnie, zmiana nazwy stanowiska pracownika wiąże się co do zasady z koniecznością uzyskania nowego zezwolenia lub jego zmiany. Wiele firm, przechodząc przez różnego rodzaju reorganizacje (np. usystematyzowanie nazewnictwa stanowisk pracy, odpowiedniego ich zaszeregowania, itp.) musiało ustalać szczegółowy plan działania w stosunku do cudzoziemców. Z uwagi na prawo imigracyjne, proces ten był niejednokrotnie długotrwały z uwagi na konieczność uzyskania zezwoleń na pobyt i pracę odpowiadających zmienionej nazwie stanowiska. Zezwolenia na pracę jak i tzw. zezwolenia jednolite (czyli na pobyt i pracę) są wydawane bowiem ze wskazaniem konkretnego pracodawcy, stanowiska pracy oraz wynagrodzenia. Każde odstępstwo w nazwie stanowiska może być postrzegane jako nielegalne wykonywanie pracy przez cudzoziemca.
Nowelizacja przepisów pozwoliłaby zachować aktualne zezwolenie na pracę jak i zezwolenie jednolite (na pobyt czasowy i pracę), jeżeli na przykład zmiana nazwy stanowiska nie wiązałaby się ze zmianą obowiązków pracownika. Taka sytuacja (czyli brak konieczności zmiany zezwolenia) miałaby też miejsce, jeżeli pracodawca zwiększyłby pracownikowi wymiar czasu pracy i adekwatnie wysokość wynagrodzenia.
Na co pracodawcy powinni zwrócić uwagę?
Planując zmiany w firmie, pracodawcy powinni upewnić się, czy nie stanowią one podstawy do podjęcia dodatkowych czynności związanych z zapewnieniem zgodności z przepisami imigracyjnymi, np. uzyskania odpowiednich lub zmiany istniejących zezwoleń dla pracowników cudzoziemskich. Jeżeli zmiany nie wymagają nowych zezwoleń, warto zabezpieczyć się odpowiednio zbudowaną argumentacją na wypadek kontroli.