- Organ wydający:
- 1030
- Data:
- 2019-11-14
- Sygnatura:
- C-547/18 Dong Yang Electronics
Spółka zależna co do zasady nie stanowi dla swojej spółki-matki stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej. Nie ma również żadnych realnych podstaw dla przyjęcia, że infrastruktura należąca do jednego podatnika może jednocześnie stanowić stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej innego podmiotu. Odmienny wniosek mógłby być uzasadniony jedynie w sytuacji, w której określone stosunki między podmiotami stanowiłyby nadużycie. Tym samym, jeśli ryzyko nadużyć w danej sprawie nie występuje, organy nie powinny dopatrywać się istnienia stałego miejsca prowadzenia działalności.
Taką opinię przedstawił w dniu 14 listopada 2019 r. Rzecznik Generalny TSUE w sprawie C-547/18 Dong Yang Electronics – dotyczącej pytania skierowanego do Trybunału przez Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu.
W stanie faktycznym sprawy polska spółka świadczyła usługi zlecone przez podmiot z kraju trzeciego przy pewnym zaangażowaniu jego polskiej spółki zależnej. Na tym tle powstał spór dotyczący określenia miejsca opodatkowania tych usług. W opinii organów podatkowych przedmiotowe świadczenie zostało zrealizowane na rzecz polskiej spółki zależnej rozumianej jako stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej zagranicznego podatnika.
Gdy sprawa trafiła przed sąd, WSA we Wrocławiu przedstawił Trybunałowi następujące pytania prejudycjalne:
- Czy z samego faktu posiadania przez spółkę mającą siedzibę poza terytorium Unii Europejskiej, spółki zależnej na terytorium Polski, można wywieść istnienie stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce w rozumieniu art. 44 Dyrektywy VAT i art. 11 ust. 1 Rozporządzenia wykonawczego (UE) Nr 282/2011?
- Czy w wypadku odpowiedzi przeczącej na pytanie pierwsze, podmiot trzeci zobowiązany jest do analizy stosunków umownych pomiędzy spółką z siedzibą poza terytorium Unii Europejskiej a spółką zależną, w celu ustalenia czy istnieje stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce przez tę pierwszą spółkę?
W opinii poprzedzającej wydanie przez Trybunał wyroku, Rzecznik przede wszystkim uznał, że sam fakt posiadania spółki zależnej na terytorium Polski nie generuje fixed establishment (dalej "FE") podmiotu zagranicznego. Spółka zależna i spółka dominująca nie są bowiem jednym podatnikiem, lecz stanowią dwa odrębne podmioty prawne. Wyjątkiem od tego założenia, a tym samym podstawą do uznania spółki-córki za FE, mógłby być przypadek, w którym struktura umowna ukształtowana przez podmiot zagraniczny, czyli usługobiorcę, naruszałaby zakaz stosowania praktyk stanowiących nadużycie. Co jednak istotne, aspekt ten powinien być każdorazowo badany przez sąd rozpatrujący sprawę.
Dodatkowo, ze względu na fakt, iż stroną w sprawie jest polska spółka, będąca usługodawcą, Rzecznik odniósł się również do tematu obowiązków usługodawcy w zakresie weryfikacji kontrahenta. Co szczególnie ważne dla podatników, w ocenie Rzecznika nie można wymagać od spółki zbadania niedostępnych dla niej stosunków umownych istniejących pomiędzy kontrahentem a jego spółkami zależnymi. Dodatkowo, zdaniem Rzecznika, o ile okoliczności sprawy nie wskazują przeciwnie, w ramach weryfikacji kontrahentów wystarczające powinno być pisemne zapewnienie partnera biznesowego, że nie posiada w danym kraju stałego miejsca prowadzenia działalności gospodarczej.
Biorąc pod uwagę fakt, że temat kreowania FE w innym państwie jest zagadnieniem skomplikowanym i stale powracającym w sporach podatników z organami, planowany wyrok TSUE budzi duże zainteresowanie. Co do zasady opinia Rzecznika Generalnego nie wiąże składu orzekającego, jednak praktyka wskazuje, że ostateczne rozstrzygnięcie najczęściej jest z nią zbieżne. W tym przypadku taki scenariusz byłby niewątpliwie pozytywny dla podatników.