Z doniesień prasowych wynika, że kilka krajów UE (w tym Polska, Francja oraz Włochy) lobbują o rozszerzenie przedmiotowe CBAM o nowe produkty.

 

Media w większości skupiają się na uproszczeniach w tym temacie, które zaproponowała Komisja Europejska (wyłączenie dużej liczby podmiotów, którzy sprowadzali małe ilości towarów objętych CBAM) a w tzw. międzyczasie państwa członkowskie planują rozszerzenie. Powód jest prosty: spłata 300 mld euro długu zaciągniętego w czasie pandemii, ale również omijanie mechanizmu CBAM poprzez sprowadzanie towarów, które same w sobie zawierają towary "cbamowe", ale posiadają kod CN spoza załącznika do rozporządzenia.  

Natomiast sam CBAM przestaje być narzędziem kojarzonym wyłącznie z Zielonym Ładem a staje się narzędziem do zarządzania konkurencyjnością. Taka też jest intencja jego wprowadzenia w Norwegii w 2027 r., która zapewne skopiuje mechanizm pochodzący z UE.  

Należy pamiętam, że 75% środków z CBAM (w praktyce 1,5 mld EUR) w przyszłości mają wpływać bezpośrednio do budżetu UE. Jeżeli zakres przedmiotowy zostanie rozszerzony to te wpływy mogą znacznie urosnąć.